poniedziałek, 23 lipca 2012

Pojedynek Serc: Rozdział Czwarty


Rozdział czwarty: Aż tak źle?




***




Draco zaskoczony patrzył na przyjaciółkę.
-Ja… – zaczął. – Nie wiem, o czym mówisz.
-Daj spokój Smoku! – Zaśmiała się Jojo. – Zawsze potrafiłam wyczuć, kiedy kłamiesz! No wiec? Co to za laska?
- Nie wiem, o czym mówisz. – Uparcie obstawał przy swoim, Draco.
- Przestań. Mów. Wiesz, że i tak to z ciebie wyciągnę prędzej czy… – Sometimes I wish I could be... Sometimes I wish I just wasn’t me... Sometimes I wish that I...  zadzwonił telefon komórkowy , Jojo wyciągnęła go z kieszeni ,  that I could touch the sky that I wouldn't shy again that I could fly away...*. – Tak? – Rzuciła do słuchawki nadal patrząc na chłopaka. – Teraz? – Zrobiła niezadowoloną minę. – A Philip nie może? – Wywróciła oczami. – Dobrze, zaraz będę. – I się rozłączyła. – Muszę spadać na chatę.
Draco mimowolnie się uśmiechną, pewny, że Jojo …
- Nie myśl, że o tym zapomnę. – Zmierzyła go „groźnym” spojrzeniem. – Wyciągnę to z ciebie prędzej czy później.
-Jak już coś to wolę ździebełko później. – Chłopak się uśmiechną.
-Draco? – Dziewczyna tylko pogroziła mu palcem. – Wiesz…
- Jasne, jasne. – Uśmiech - A czemu musisz spadać? Stało się coś?
-Muszę pilnować brata.
-Myślałem, że Philip sam się pilnuje. – Chłopak wyszczerzył swoje idealne i białe zęby.
-He, He, Marka. – A widząc jego pytające spojrzenie dodała: - To młodszy brat, prezent na święta.
-Aha. Gratuluje.  – Odpowiedział powoli.
- Nie ma czego. – Westchnęła. – Widzimy się później? – Rzuciła na odchodnym dziewczyna.
-Jasne, całe dnie tutaj spędzam.
- Aż tak źle? – Dało się wyczuć współczucie w jej głosie.
-Nie, może być. – Uśmiech. – To na razie
- Cześć. – I odeszła.
Draco pozostał sam. Spojrzał na papieros, który całkiem się wypalił i rzucił go na ścieżkę. Rozejrzał się po parku zastanawiając się, co też może robić teraz Granger. „Pewnie siedzi z nosem w książce. – Prychnął w myślach. – Jak zwykle.” Wyjął z kieszeni paczkę z papierosami.
-Ostatni? – Rzucił w przestrzeń.
Wyjął papierosa, pustą paczkę zgniótł w dłoni, po czym wyrzucił do kosza.
- Pudło. – Powiedział, gdy porzucony przez niego śmieć wylądował obok, zapalił papierosa, po czym odszedł nawet się za siebie nie oglądając. Śmiecia oczywiście nie podniósł.

*

Hermiona weszła do pierwszego baru napotkanego na swej drodze.
„Sunflower” głosił szyld.
-Hmmm… – Mruknęła dziewczyna bacznie rozglądając się po wnętrzu. – Nic się tu nie zmieniło. – „Po za tym, że to już nie bar a restauracja.” Pomyślała.
Duża sala w słonecznych barwach była do połowy wypełniona wesoło rozmawiającymi nastolatkami. „W końcu to wakacje. Każdy się gdzieś relaksuje.”
Ujrzała mały stolik przy oknie. Zamówiła frytki z colą i usiadła przy nim czekając na zamówienie. Na jej stoliku stał ładny drewniany słonecznik, dyskretnie acz z uwagą rozejrzała się po innych stolikach i na nich też zobaczyła takie same ozdoby. „No ładnie, ładnie.”
Wyjęła z torebki swój nieodłączny notes i zaczęła go przeglądać.
Całkowicie pochłonięta swoim terminarzem nie zauważyła, że po drugiej stronie ulicy od kilku minut stoi i przygląda się jej pewien blondyn.

*

Draco stał po drugiej stronie ulicy i przyglądał się dziewczynie pogrążonej w jakiejś lekturze.
- Nawet w wakacje się uczy. – Prychnął. – Oj Granger, Granger, trzeba zmienić twoje zwyczaje. – Uśmiechną się i w te samej chwili ujrzał jak do jej stolika podchodzi kelner z zamówieniem.
- Świństwo. – Powiedział i odszedł.

*

-Pani zamówienie. – Rzekł kelner.
Hermiona spojrzała na tace z jedzeniem, a potem na kelnera. Wysoki, przystojny, o niezwykle jasnych blond włosach i zielonych oczach. Kiedy jej wzrok napotkał wzrok kelnera, ten uśmiechną się nieśmiało do niej i:
-Hermiona? – Zapytał niepewnie.
-Tak. – Odpowiedziała powoli bacznie mu się przyglądając. ”Znam go? Skąd u licha?”
- Nie poznajesz mnie?
Niepewne kręcenie głową.
-A powinnam?
- Philip Johnson **.
- Philip! Nie poznałam cię! – Wykrzyknęła zaskoczona dziewczyna.
- Ja ciebie od razu poznałem, zawsze siedziałaś z książkami. – Delikatny uśmiech, który spowodował, że na jego twarzy ukazały się słodkie dołeczki.
- To kalendarz. – Powiedziała i zamknęła go. – A więc nadal tu pracujesz?
-Tak, ale awansowałem. – Rzekł dumne. Teraz jestem kelnerem i zastępcą menagera.
-To cudownie. – Hermiona przypomniała sobie jak kiedyś by on zaledwie pomocnikiem w kuchni. – Gratuluję.
-Dzięki. Muszę wracać do roboty. – Krzywy uśmiech.
-Nie ma sprawy. Miłego dnia.
-Dzięki i nawzajem. Cześć.
- Cześć.
Hermiona patrzyła za oddalającym się chłopakiem. „No Philip, zmieniłeś się, ale nadal przyciągasz wzrok dziewczyn. Hmmm … To obrączka? – Zastanawiała się w myślach ujrzawszy złoty błysk na jego palcu. – Ożeniłeś się? Ciekawe, z kim?”
W myślach analizowała kandydatki na żonę dla niego. „Żadna mi nie pasuje” – Stwierdziła i  zabrała się do jedzenia.


***



*fragment piosenki Hannah Montana – Far awal.

**Philip Johanson – starszy brat Jojo(16 lat) i Marka ( 3 lata), ma 24 lata. W młodości tak jak i teraz był obiektem westchnień wielu dziewczyn, w tym samej Hermiony, niezwykle przystojny i zaradny, ma żonę Elizabeth ( Liz) Braun (21 lat) – ten ślub będzie wspomniany przez Jojo w kolejnych odcinkach.

7 komentarzy:

  1. widzę, że dodajesz rozdziały od początku, ale sama jestem ciekawa, kiedy pojawi się nowy, najnowszy rozdział do pojedynku ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam i myślałam, że to coś nowego dopiero później skapłam się, że to twoje stare rozdziały... hehehehe... już sporo mi się pozapominało i pomieszało nie ma co... no cóż, ale pisz coś nowego, bo nie mogę się doczekać :))
    xXx
    Hermiona-i-malfoy.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy pojawi się kontynuacja Spirali nienawisci? A.

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na wiecej :D przenioslam bloga na milosc-to-boli.blogspot.com zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  5. ja chcę 66 rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj! :) Chciałam poinformować, że na http://draco-hermiona-kontynuacja.blog.onet.pl pojawił się nowy rozdział.
    Nie wiem, czy chcesz dalej być powiadamiana o nowych rozdziałach. Jeśli nie, bardzo proszę o odpowiednią informację na moim blogu, w zakładce Informowani.
    Pozdrawiam,
    RO

    OdpowiedzUsuń